Ma być o
programowaniu i literaturze.
Chciałabym, żeby
wszyscy zrozumieli w jaki sposób można połączyć te dwie pasje.
Kod to poezja, to
rodzaj sztuki, a programista to autor, który dobiera algorytmy jak
poeta słowa.
Od tego gdzie
postawi kropkę, a gdzie się zawaha zależy czy powstanie domek z
klocków czy swoisty poemat.
Uczę się tworzyć
poematy, te z liter i słów składające się w poezję i te z
algorytmów, znaczników i rzeczy, których jeszcze nie ogarniam.
Uczę się, by
zostać mistrzem.
Tak jak w
literaturze, tak i w programowaniu wszystko jest możliwe. Biorę
klawiaturę i tworzę wyobrażenia, wizje, stawiam literki, znaki nie
śpiąc po nocach, by potem ujrzeć swe dzieło i zachwyt w oczach
innych. Tak, to marzenie każdego twórcy, od malarza, poety, pisarza
czy muzyka, po programistę.
Wyobraźnia nie zna
granic. A kod stanowi do niej drogę wyrazu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz